Wigilia
Dziś była Wigilia, dla mnie był to dzień, w którym wszystko szło nie po naszej myśli. O 15 mieliśmy być u babci, ale mamie przedłużyło się w pracy i nie mieliśmy szans zdążyć na czas. Przy pakowaniu prezentów okazało się że brakło nam torebek na prezenty, a sklepy przecież były zamknięte. Uciekł nam tramwaj i musieliśmy jechać taksówką. Kiedy w końcu dojechaliśmy na miejsce babcia była zdenerwowana naszym spóźnieniem. Nakryliśmy do stołu, podzieliliśmy się opłatkiem i zasiedliśmy do stołu. Jedzenie było bardzo pyszne, jak co roku. Prezenty każdemu się podobały i reszta dnia minęła już spokojnie. A wam jak minęła Wigilia?